14 luty 2021

Gnocchi ziemniaczane z sosem maślanym, szałwią i parmezanem

gnocchi

Dziś aura iście zimowa, za oknem prószy śnieg, a zatem ja swój niedzielny obiad także obficie poprószyłam, śnieżnobiałym, nieziemsko dobrym parmezanem. Gnocchi już gościło na blogu w różnym ,,towarzystwie”, ale jak często piszę – najprostsze smaki, są zdecydowanie najlepsze. Podejrzewam, że zgodzicie się ze mną, że szałwia na maśle i delikatne kluseczki to naprawdę świetne połącznie i smakują dobrze zawsze, o każdej porze roku. 

Składniki (4 porcje):

  • 1½ kg ziemniaków ugotowanych w łupinach
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 jajko
  • duża szczypta soli

Dodatki:

  • 4 łyżki masła
  • 10 liści szałwii
  • sól, pieprz
  • parmezan świeżo starty (Parmiggiano Reggiano lub Grana Padano)

Ugotowane ziemniaki odcedzamy i jeszcze ciepłe obieramy z łupinek. Przeciskamy ziemniaki przez praskę, dodajemy mąkę, jajko i sól. Zagniatamy, podsypujemy mąka i formujemy wałek. Odcedzamy lub odrywamy kawałki ciasta wielkości opuszka palca. Przy pomocy deseczki do gnocchi  (lub przy pomocy widelca) formujemy gnocchi. Ciasto przykładamy do deseczki, lekko dociskamy, przesuwamy i rolujemy kluseczki. Wtedy powstają charakterystyczne rowki. Gnocchi gotujemy we wrzącej osolonej wodzie około 2 minuty od wypłynięcia.

Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy szałwię i 1-2 łyżki wody z gotowanych gnocchi. Dorzucamy wcześniej ugotowane kluseczki i łączymy wszystko dokładnie, delikatnie mieszamy. Od razu, gorące gnocchi wykładamy na talerze, obficie prószymy startym parmezanem i grubo mielonym pieprzem.

gnocchi-z-szałwią_2

gnocchi-z-szalwia_3

1 październik 2020

Placek makaronowy z ziemniakami i rozmarynem

Placek makaronowy, czyli ,, torta di patate” to nietypowa firma podania makaronu. Danie to jest tradycyjnym punktem włoskich pikników ,, la scampagnata”, ponieważ można je przygotować z wyprzedzeniem i zjeść na zimno lub ciepło. Bardzo proste smaki, ale zapewniam, że bardzo smaczne połączenie.

Przepis odkryłam oglądając program Micheli Chiappa, rodowitej włoszki która próbuje pokazać dziedzictwo i smaki kuchni włoskiej. Niecodzienne przepisy i pomysły.

Polecam gorąco Jej książkę ,, Po prostu po włosku”. Piękne wydanie, bezcenne informacje odnośnie włoskiej kuchni i smaków. Książka, która pokazuje, że jak się tylko chce, to z niczego można zrobić naprawdę COŚ. Coś smacznego i bardzo oryginalnego. W prosty sposób zachęca tych nieprzekonanych, że domowy makaron to żadna sztuka i robi się go błyskawicznie! 

Wypróbujcie koniecznie, bo makaron w takiej formie, to naprawdę niecodzienne odkrycie !

 

tarta-di-patate_2

Składniki( 8 porcji):

Ciasto:

  • 250 g mąki typu ,,00”
  • 2½ łyżki oliwy
  • sól
  • 100 ml ciepłej wody

Farsz:

  • 1 kg ziemniaków, obranych i pokrojonych na równe kawałki
  • 1 por pokrojony w cienkie plastry
  • 100 g śmietany 18 %
  • 50 g solonego masła
  • świeżo starta gałka muszkatołowa
  • 1 jajko + 1 żółtko
  • 150 g startego parmezanu
  • 8 drobno posiekanych plastrów pancetty
  • 2 gałązki świeżego rozmarynu (drobno posiekane)
  • sól i świeżo mielony czarny pieprz

Dodatkowo:

  • oliwa do natłuszczenia
  • 1 jajko

W dużej misce mieszamy mąkę, oliwę i szczyptę soli. Stopniowo dodajemy 100 ml ciepłej wody, w dalszym ciągu delikatnie mieszając, aż powstanie ciasto. Wykładamy je na blat posypany mąką. Ugniatamy tak długo, aż będzie jednolite. Ciasto nie musi leżakować, ale jeśli jest gotowe, zawijamy je w folię spożywczą.

Wlewamy wodę do dużego garnka i doprowadzamy ją do wrzenia. Wrzucamy ziemniaki i gotujemy przez 20 minut, aż zmiękną (jeśli ostrze noża będzie wchodziło w nie bez trudu to znak, że są gotowe). Odcedzamy i osuszamy ziemniaki na sitku prze 2 minuty, po czym ponownie wrzucamy do garnka. Dokładnie rozgniatamy ziemniaki tłuczkiem, tak aby nie pozostały żądne grudki. Łączymy ziemniaki ze śmietaną, połową masła i przyprawiamy gałką muszkatołową do smaku. Mieszamy dokładnie do uzyskania kremowej konsystencji. Dodajemy jajko i żółtko. Trzeba pracować szybko, inaczej jajka się zetną, dodajemy parmezan i wszystko energicznie mieszamy.

Rozgrzewamy dużą patelnie. Kiedy będzie gorąca, zmniejszamy ogień i na suchej patelni smażymy pancettę, aż nabierze koloru. Dodajemy por, rozmaryn i resztę masła. Smażymy przez 5 minut, aż por zmięknie. Składniki z patelni dodajemy do masy ziemniaczanej, przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Dokładnie mieszamy.

Nagrzewamy piekarnik do 200º C. Natłuszczamy oliwą blaszkę do pieczenia (można użyć formy o wymiarach 35 x 25 lub okrągłej blaszki o średnicy 21 cm). Idealnie, gdyby blacha miała boki o wysokości 3 -4 cm i wywinięty brzeg.

Sięgamy po nasze ciasto. Dzielimy ciasto na 4 części i rozwałkowujemy na cienkie pasma (jak przy robieniu domowego makaronu). Spód i boki blachy wykładamy paskami ciasta, które układamy jedne przy drugich, tak żeby zachodziły na siebie na szerokość 2,5 cm. Dzięki temu nadzienie nie będzie wypływać przez szpary. Co więcej, za blachę powinien wystawać około 5 cm kawałek ciasta, z którego uformujemy brzeg.

Nadzienie ziemniaczane nakładamy na przygotowane płaty makaronu. Brzegi zawijamy do środka. Widelcem wyciskamy żłobienia i rowki. Pędzlujemy ciasto roztrzepanym jajkiem i posypujemy liśćmi rozmarynu natłuszczonym niewielką ilością oliwy. Wstawiamy do piekarnika na 30 – 40 minut. żeby się zarumieniło i upiekło.

Studzimy przez 15 minut ( dzięki temu placek zachowa kształt). Ewentualnie czekamy aż wystygnie i wstawiamy do lodówki na całą noc.

tarta-di-patate

tarta-di-patate_1

  • Nadzienie ziemniaczane i ciasto można przygotować dzień wcześniej, a potem trzymać w lodówce.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

13 sierpień 2020

Falooda z mango i pomarańczą

Dziś prezentuje wspaniały, niecodzienny deser w wersji z makaronem. Jeśli śledzicie moje wpisy, to nie będzie dla Was ogromne zaskoczenie, gdyż falooda już gościła na moim blogu, tylko w nieco innej wersji smakowej. Tym razem smaki trochę bardziej egzotyczne i słoneczne :-) 

Falooda to coś pomiędzy deserem a koktajlem. W gorącym klimacie Azji, skąd pochodzi, stanowi posiłek w upalne dni.  Zważywszy, że w Polsce nareszcie nastało lato – zachęcam do skosztowania w gorące dni. Smacznego!!!

falooda-orange

Składniki (3porcje):

  • 1 mango
  • 2 łyżki ziaren chia (szałwia hiszpańska)
  • 50 g makaronu sojowego nitki
  • 1 łyżeczka wody pomarańczowej (opcjonalnie można zastąpić sokiem wyciśniętym z pomarańczy)
  • 3 łyżki sorbetu lodowego mango lub pomarańcza
  • 0,5 l zimnego mleka
  • 2 łyżki posiekanych, niesolonych pistacji
  • skórka pomarańczy do dekoracji

Nasiona chia wsypujemy do miseczki i zalewamy wrzącą wodą, co jakiś czas mieszamy, gdy ziarna wchłoną wodę i się zagęszczą, możemy jeszcze dodać trochę wody. Odstawiamy, chia jest gotowa, gdy ziarna napęcznieją i konsystencja będzie przypominać kisiel.

W misce zalewamy wrzątkiem makaron, czekamy około 10 minut, gdy jest miękki, odcedzamy na sitku i przelewamy zimną wodą. Odcedzony makaron kroimy nożyczkami, na około 2 centymetrowe kawałki. Mango obieramy, odkrawamy od pestki i blendujemy na mus.

Napój przygotowujemy w wysokich szklankach. Na samym dnie umieszczamy po 1 łyżce gotowej chii, następnie duża łyżka musu z mano, 1 łyżka przygotowanego makaronu, po dwie łyżki sorbetu. Zimne mleko mieszamy z woda pomarańczową i zalewamy całość. Mleko wlewamy delikatnie po ściance szklanki, aby przed podaniem nie zburzyć całej konstrukcji deseru. Wierzch dekorujemy posiekanymi migdałami i skórka z cytryny.

Deser przed wypiciem dokładnie mieszamy i spożywamy przy użyciu szerokiej słomki.

falooda-orange_2

12 sierpień 2020

Szałwiowy makaron z palonym masłem i orzechami

Można powiedzieć, ,,takie proste a takie smaczne”. Mocno aromatyczne, ziołowe, niecodzienne. Byłam zszokowana, gdy moja czteroletnia Córka, pochłonęła całą porcję i pytała, czy jest jeszcze :-) Okazuje się, ze wystarczy kilka dobrych składników i mamy extra danie.

Jadąc do Italii, bardzo często natkniemy się na taką kompozycję smaków. Włosi, ten rodzaj podania makaronu określają nazwą ,,pasta bianca”, lekka, szybka, idealna w gorącym klimacie śródziemnomorskim.  To świetny pomysł na wykorzystanie ogródkowych ziół!

Bardzo przyjemne w smaku, wykonanie expresowe i do tego wszystkim smakuje. 

Polecam w upalne dni, z kieliszkiem białego schłodzonego wina :-) 

makaron

Składniki:

  • 200 g makaronu z szałwią (przepis na blogu http://www.mojemakarony.pl/makaronowe-krazki-z-szalwia/)
  • 50 g klarowanego masła
  • 100 g orzeszków piniowych
  • świeżo tarty parmezan
  • pieprz grubo mielony

Makaron gotujemy we wrzącej osolonej wodzie, aż będzie miękki. Odcedzamy i chwilę czekamy, aż lekko ostygnie (zatrzymujemy kilka łyżek z gotowanego makaronu). W tym czasie,  na suchej patelni podsmażamy orzeszki piniowe, solimy i czekamy aż będą brązowo – złote. Zdejmujemy z patelni i odkładamy na bok.

Na dużej  patelni rozgrzewamy masło, dodajemy makaron i wodę pozostałą z ugotowanego makaronu, na wolnym ogniu podgrzewamy makaron z powstałym maślanym sosem. Wykładamy na talerze, polewamy pozostałym sosem maślanym, oprószamy obficie świeżo utartym parmezanem i orzeszkami piniowymi. Doprawiamy pieprzem i dekorujemy świeżymi liśćmi szałwii.

makaron-domowy

makaron-z-szalwia_1