Langustynki zwane są także homarcami lub nerczanami. Wyglądają jak małe homary, lecz są mniejsze i bladoróżowe. Ich mięso zawiera dużo witaminy E, jest delikatne i wyborne. Stanowią przysmak dla najbardziej wybrednych, dlatego jeśli tylko macie okazję, spróbujcie świeżych, pysznych, delikatnych homarców. Ja swoje kupiłam będąc w Wenecji. Na targu pod Rialto można kupić najwspanialsze ryby i owoce morza. Wszystkie świeże i wyborne, dopiero co złowione. Przyznam szczerze, że langustynki przygotowywałam po raz pierwszy, ale już dziś wiem, że nie po raz ostatni.

Składniki:

• 400 g makaronu spaghetti
• 200 g passaty pomidorowej
• 1 kieliszek białego wina
• 8 świeżych langustynek
• 5 ząbków czosnku
• 4 bardzo dojrzałe pomidory
• 1/2 pęczka natki pietruszki
• 2 łyżki oliwy z oliwek
• sól i pieprz

Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy ząbki obranego czosnku, dodajemy langustynki i lekko je obsmażamy. Wlewamy wino i czekamy, aż lekko odparuje, a następnie dodajemy pomidory pokrojone w średnią kostkę. Wyciągamy langustynki i odstawiamy na talerz. Do zawartości patelni dodajemy passatę pomidorową i drobno posiekaną natkę pietruszki, całość gotujemy przez około 2 minuty. Makaron gotujemy we wrzącej osolonej wodzie, odsączamy i łączymy z powstałym sosem. Wykładamy na talerze i dekorujemy homarcami.