Spaghetti frutti di mare
Ten makaron przygotowuje zawsze, gdy jestem w Wenecji. Tak się składa, że od kilku lat, rok w rok odwiedzamy ten niezwykły region Włoch. Bliskości laguny weneckiej i Adriatyku sprawia, że świeże ryby i owoce morza są dostępne zawsze, za nieduże pieniądze i smakują nieziemsko. To właśnie w Wenecji tuż obok Ponte di Rialto znajduje się najbliższy memu sercu targ na świecie. Ten poranny gwar, tłum turystów, garstka wenecjan robiących zakupy i targujących się o każdy kwiat cukinii sprawia, że chcę tam wracać ilekroć jestem w pobliżu. Danie to powstało w sumie z mojego niezdecydowania. Robiąc zakupy, przechadzając się między stoiskami, nie mogłam się zdecydować na jeden rodzaj owoców morza, więc wzięłam wszystkiego po trochu i wyczarowałam z tego, oto ten talerz
Z podanych składników i proporcji stworzycie ucztę dla około 5 osób. Z kieliszkiem schłodzonego prosecco smakuje wspaniale, przeniesie Was wprost nad sam Canale grande.
Składniki:
- 300 g makaronu spaghetti
- 2 kalmary
- 8 krewetek
- 1 duża garść muli
- 1 duża garść małży (sercówek)
- 4-6 langustynki
- 10 pomidorków cherry
- 1 kieliszek białego wytrawnego wina
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
- 3 łyżki bułki tartej
Dodatkowo:
- 1 butelka schłodzonego białego wina ( polecam włoskie PROSECCO)
Owoce morza dokładnie oczyszczamy, usuwamy pęknięte muszle, gdyż nie nadają się już do jedzenia. Małże sercówki wrzucamy do miski z zimną woda na około 2 godziny, aby pozbyć się z nich piasku. Mule szorujemy szczoteczką, aby usunąć „brody” i wszystkie zanieczyszczenia. Kalmary dokładnie płuczemy pod bieżącą, zimna wodą, z wnętrza tuby usuwamy szkielet (ma postać plastykowego patyczka) wraz z wnętrznościami. Tuba kalmara zakończona jest 10 nogami, pomiędzy nimi znajduje się otwór gębowy, który należy usunąć. Odcinamy również głowę, gdyż to w niej znajduje się worek z atramentem. Z zewnętrznej części ściągamy skórę, która jest w kolorze siwo-fioletowym. Na koniec płuczemy, usuwamy wszystkie błonki i dzielimy mięso na kawałki. Ostrym nożem wycinamy pierścienie o średnicy około 1 cm. Krewetki oczyszczamy poprzez usunięcia przewodu pokarmowego, tj. na stronie grzbietowej robimy nacięcie nożem i czubkiem nożyka wyciągamy czarna „żyłkę”. Langustynki płuczemy pod bieżąca wodą.
Oczyszczone i poporcjowane kalmary solimy, obtaczamy w jajku i bułce tartej a następnie smażymy na oliwie przez około 2 minuty, do momentu aż się lekko zarumienią. Zdejmujemy z patelni i odstawiamy na talerzyk pokryty ręcznikiem papierowym (dzięki temu pozbędziemy się nadmiaru tłuszczu). W dużym garnku, we wrzącej osolonej wodzie gotujemy makaron. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i podsmażamy czosnek pokrojony w cienkie plastry, dodajemy krewetki i langustynki i smażymy przez około 2 minuty, dorzucamy muszle i zalewamy białym winem. Na około 4 minuty przykrywamy patelnię pokrywką, czekamy aż muszle się otworzą. Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy wino, dodajemy przekrojone na połówki pomidory, doprawiamy solą i pieprzem i delikatnie mieszamy. Makaron odcedzamy na durszlaku i dodajemy do zawartości patelni, dorzucamy prędzej przygotowane kalmary, drobno posiekaną natkę pietruszki i całość mieszamy. Od razu wykładamy na talerze i podajemy. Serwujemy z kieliszkiem zimnego białego wina.
A oto kilka zdjęć z moich porannych, wakacyjnych zakupów na targu:
Komentarze (0)
Ten wpis jeszcze nie został skomentowany.
Dodaj pierwszy komentarz poniżej.