Zbliża się ten czas, gdy pomidory smakują najlepiej w roku, a co więcej – jest ich mnóstwo rodzai i są do tego niedrogie. Dziś specjalnie przepis, w którym możecie wykorzystać swoje ulubione odmiany tych wspaniałych warzyw. Uwielbiam zapach mocno dojrzałych pomidorów, pachnących słońcem i gorącą glebą, smakują niepowtarzalnie. Pamiętam, gdy jako dziecko zrywałam owe warzywa wprost z krzaczka w babcinym ogródku. To smak dzieciństwa, domu i lata. Zachęcam gorącco!

Składniki:

• 400 g makaronu typu świderki

Pulpety:

• 500 g mięsa wieprzowo-wołowego
• 1/2 bułki pszennej (może być lekko czerstwa)
• 1/2 szklanki mleka
• 1 cebula drobno posiekana
• 2 łyki natki pietruszki
• 1 jajko ubite
• 2 ząbki czosnku
• 1/2 szklanki mąki pszennej
• sól, pieprz
• olej  do smażenia

Sos:

• 1,5 kg mięsistych pomidorów lub 1 litr passaty pomidorowej*
• 1/2 szklanki czerwonego wina
• 2 łyżki posiekanej bazylii
• 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
• 1 rozgnieciony ząbek czosnku

Pulpety: W dużej misce mieszamy mięso z wcześniej namoczoną i dokładnie odciśniętą bułką, dodajemy cebulę, sprasowany czosnek,  natkę pietruszki, jajko, doprawiamy solą i pieprzem i dokładnie mieszamy. Z porcji wielkości łyżki stołowej formujemy kuliste klopsiki (dobrze prędzej zwilżyć dłonie zimną wodą, a będzie o wiele łatwiej). każdą kulkę obtaczamy w mące. Na patelni rozgrzewamy olej i obsmażamy klopsiki na równomierny, złoty kolor. Gotowe odsączamy na papierowym ręczniku.

Sos: W garnku rozgrzewamy łyżkę oliwy,  podsmażamy posiekany czosnek. Pomidory sparzamy wrzątkiem i zdejmujemy z nich skórę. siekamy w kostkę i wrzucamy do garnka. Przykrywamy pokrywką i dusimy na wolnym, ogniu przez około 30 minut, co jakiś czas mieszamy. Po tym czasie pomidory powinny już się lekko rozpadać, dolewamy wino i przez około 20 minut, bez przykrycia, ciągle mieszając odparowujemy nadmiar płynu. Następnie przy pomocy blendera mielimy całość, aby powstał gładki jednolity sos. Doprawiamy pomidory solą, pieprzem i szczyptą cukru, dodajemy posiekane zioła. Do sosu przekładamy klopsy i całość podgrzewamy przez 15 minut. W tym czasie, we wrzącej, osolonej wodzie gotujemy makaron (al dente), odcedzamy go i przekładamy do miseczek. Polewamy sosem z klopsikami, posypujemy świeżą natką pietruszki. Od razu podajemy

*W przypadku wykorzystania gotowej passaty pomidorowej, najpierw należy ją podgrzać w garnku, dodać wino i odparować płyn przez około 30 minut bez przykrywki. Następnie postępujemy jak w przepisie powyżej.

Dania makaronowe przeważnie  są dość proste, i to potwierdza moja dzisiejsza zapiekanka. Trochę makaronu, aromatyczne sery, beszamel i mamy obiad! Postanowiłam przygotować tę zapiekankę, bo będąc w Austrii zakupiłam ser BERGKÄSE. To wyjątkowy ser, o słodko – pikantnym smaku, wytwarzany z krowiego mleka w południowej Bawarii i Austrii. Wykorzystuje się go do przyrządzenia austriackiej zupy serowej, ale także do przeróżnych zapiekanek, gdyż jest to ser miękki i świetnie się do tego nadaje. 

Składniki:

• 250 g ugotowanego makaronu (kolanka, muszelki lub rurki)
• 200 g startych serów ( bargkäse, gouda, parmezan)
• sól, pieprz
• gałka muszkatołowa
• masło do wysmarowania naczynia

Sos beszamel:

• 2 łyżki  masła
• 2 łyżki mąki pszennej
• 1/2 litra mleka
• szczypta gałki muszkatołowej
• sól, pieprz

Przygotowujemy sos beszamel: W garnuszku rozgrzewamy masło, gdy całkowicie się rozpuści dodajemy mąkę i za pomocą rózgi energicznie mieszamy. Pomału zaczynamy dodawać mleko, ciągle mieszamy. Sos musi być gładki i bezgrudkowy, osiągniemy to dzięki ciągłemu mieszaniu. Na sam koniec doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

W misce umieszczamy ugotowany wcześniej odcedzony i ostudzony makaron, mieszamy go z beszamelem i potarkowanymi serami. Doprawiamy solą i pieprzem i mieszamy. Naczynie do zapiekania smarujemy masłem, umieszczamy w nim przygotowany makaron z sosem i serem. Wierzch zapiekanki możemy oprószyć startym parmezanem. Zapiekankę umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 170ºC. Pieczemy około 40  minut, do momentu, aż wierzch się lekko zarumieni. Dobrze smakuje podana z mieszanka sałat i sosem vinegret, a do tego schłodzony kieliszek Rieslinga.

W dzisiejszych czasach, przy naszym pędzącym trybie  życia, mało komu przychodzi do głowy, aby np do niedzielnego rosołu przygotować własnoręcznie robiony makaron. Pamiętam letnie popołudnie, gdy jako mała dziewczynka odwiedziłam z koleżanką jej Babcię i co ujrzały moje oczy? Wszędzie, dosłownie w całym domu suszyły się przygotowane przez jej Babcie, piękne nitki makaronu. Ten widok – bezcenny, jakże niecodzienny w dzisiejszych czasach… 

 Jeśli uważacie, że różnica jest niewielka, to jesteście w ogromnym błędzie! Własnoręczny makaron, jest o niebo lepszy od tego, który kupujemy w sklepach, a co więcej nie wymaga niewiadomo ilu składników i robi się go naprawdę sprawnie Z okazji Świąt, może warto przygotować makaronowe „gniazda”? 

Składniki:

• 1 kubek mąki pszennej+ mąka do podsypywania
• 4-5 żółtka jajek
• 1 duża szczypta soli
• ciepła, przegotowana woda

Mąkę wysypujemy na stolnicę, pośrodku robimy zagłębienie i wrzucamy żółtka i sól, delikatnie mieszamy; podlewamy całość ciepłą wodą, ciągle mieszamy. Jeśli zbyt mocno klei się do rąk, podsypujemy mąką. Energicznie zagniatamy i wyrabiamy na gładkie ciasto. Zawijamy w folię spożywczą i odkładamy na około 20-30 minut. Po tym czasie stolnicę oprószamy mąką i odcinamy kawałek ciasta i cienko rozwałkowujemy. ciasto posypujemy mąką, zwijamy w rulon (jak naleśnik), i tniemy ostrym nożem na makaron. Sami możemy ocenić, jaką grubość ma mieć nasz makaron. Pocięte „nitki” posypujemy mąka i delikatnie potrząsamy, przez co rozdzielamy nasz makaron. Makaron rozkładamy na stolnicy (można uformować z niego gniazda, przez co łatwiej będzie go przechowywać), suszymy około 2 godziny. Jeśli chcemy makaron przechowywać dłużej, należy wydłużyć  czas suszenia do około 8 godzin, a najlepiej na całą noc. Tak ususzony makaron można przechowywać w szczelnie zamkniętym słoju lub pudełku.

W dużym garnku zagotowujemy wrzącą, osolona wodę i partiami gotujemy nasz makaron. Odcedzamy na sicie i od razu podajemy z gorącym rosołem.

Patrząc na przepis może się wydać co niektórym, że danie jest trudne, czy jakoś skomplikowane… nic bardziej mylnego! To naprawdę prosty przepis, a co najważniejsze SZYBKI. Wykonanie tej potrawy zajmuje mi najwyżej 35 – 40 min. Mocny, bardzo pikantny i wyrazisty smak sosu dobrze współgra ze słodkim miodowym kurczakiem. Fasolka również łagodzi ostrość  sosu, a  całości jest pyszne…To ciekawa propozycja, żeby poszerzyć swoją makaronową kuchnie o lekki orient, nie rujnując przy tym budżetu domowego.  Smaki godne uwagi. Jak człowiek raz spróbuje , to zakocha się na zawsze!

Liście limonki najłatwiej kupić w sklepie z orientalną żywnością, nie są drogie. Małe opakowanie to koszt ok 5 zł.

Składniki (4 osoby):

Makaron ryżowy lub sojowy (150 g na osobę)

Kurczak:

• 4 wyfiletowane podudzia z kurczaka (ze skórą)
• 4 łyżki uprażonego sezamu
• 1 łyżeczka słodkiej papryki
• sól i pieprz
• 3 łyżki oleju
• 3 łyżki płynnego miodu

Curry:

• 1 duży pęczek świeżej kolendy
• 5 suszonych listków limonki (kaffir)
• 1 duża papryczka chili
• 2 centymetry obranego korzenia imbiru
• sok z 1 limonki
• sól, pieprz
• 2 ząbki czosnku
• 150 g zielonej fasolki szparagowej (może być mrożona)
• 2 łyżki oleju
• 1 puszka mleka kokosowego

Surówka z marchewki:

• 2 średniej wielkości marchewki
• 2 łyżki oleju sezamowego
• 1 łyżeczka podprażonych wcześniej ziaren sezamu
• szczypta soli
• 1 łyżeczka soku z cytryny

W kielichu blendera umieszczamy chili, imbir, czosnek, sok z limonki, 2 łyżki oleju, liście limonki, pęczek kolendry i mielimy całość na pastę. Pastę przekładamy do garnka, zalewamy mlekiem kokosowym i gotujemy na wolnym ogniu. Do powstałego curry dodajemy fasolkę i gotujemy do miękkości (pamiętajmy, że fasola nie może być rozgotowana). Makaron przyrządzamy wg instrukcji na opakowaniu ( w większości przypadku wystarczy go zalać wrzątkiem i poczekać 3 minuty, a następnie odcedzić). Marchew trzemy na tarce na grubych oczkach, solimy, dodajemy olej, sok z cytryny i sezam. Surówkę dokładnie mieszamy i odkładamy do lodówki.   Kurczaka doprawiamy obficie solą, pieprzem i słodka papryką. Na patelni rozgrzewamy olej i kładziemy kurczaka skóra do dołu. Smażymy do momentu aż skóra się zezłoci, następnie przewracamy na drugą stronę i czekamy, aż mięso mocno się zarumieni. Pod koniec smażenia dodajemy 3 łyżki miodu i czekamy, aby mięso w całości pokryło się glazurą. Obracamy kilkakrotnie, że by kurczak się nie przypalił. Zdejmujemy mięso z patelni i posypujemy sezamem. Do miseczek rozkładamy wcześniej przygotowany makaron, zalewamy curry z fasolką a na wierzch układamy pokrojonego w 1 centymetrowe kawałki kurczaka. Dodajemy plastry chili i świeże zioła (miętę, kolendrę). Od razu podajemy, najlepiej smakuje z surówka z marchwi.